Po wielu bólach udało mi się skończyć drugą stronę Statku :)
Częste zmiany kolorów okropnie wydłużają mi haftowanie...
ale popatrzcie...efekt wart tego wysiłku :)
Tego typu haft jest idealny dla osób nielubiących konturów...
gdyż z każdą kolejna kreską wyłania się ciekawa zawartość statku :)
patrząc na plamę kolorów nie ma się pojęcia,
że to kabina kapitana ze skarbami, mapą skarbów i ... nocnikiem pod łóżkiem :P
a skąd wziął się ten ślimak mozolnie wspinający się bo statku?
Pozdrawiam
xxx
Postęp już widać duży, piękne kolorki a po obszyciu zmienia się nieziemsko, bajeczny widok:)
OdpowiedzUsuńsliczny, ale widac ze bardzo pracochlonny :)
OdpowiedzUsuńSuuuuper :D bardzo dużo szczegółów, za każdym razem można odkryć coś nowego na tym obrazku :)
OdpowiedzUsuńMagiczne sa te czarne kreseczki co nawet nocniki i slimaki potrafia na hafciku z plam wyczarowac :D :D
OdpowiedzUsuńStatek wygląda coraz piękniej i kolorowiej ;) A backstitche mimo, że męczące to niesamowicie pzmieniaja haft i aż chce się je robić :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Efekt świetny - warto było się trochę pomęczyć!
OdpowiedzUsuńMam go na swoim koncie :), konturów bardzo dużo, ale efekt końcowy fajny.
OdpowiedzUsuńale pracy kosztuje takie dzieło-cudnie
OdpowiedzUsuńAle cudo !!!!! Gratuluję cierpliwości ale to będzie przepiękny haft ,a ile tam szzcególików :) Cudeńko!!!
OdpowiedzUsuń