Bedac dzis na miescie nie moglam sie oprzec by nie wejsc do WHSmitha w nadziei ujrzenia nowego numeru jednej z moich gazetek :P no i sie nie rozczarowalam, na poleczce lezal swiezutki Cross Stitcher:
Najbardziej do gustu przypadla mi ta paniusia, a ze przedwczoraj kupilam fajniuki bialy material w czerwone kropki, to mysle czy by nie odlozyc na chwilke ksiezniczki i nie popelnic paniusi :D
Agnieszko mam nadzieje ze tym razem troszke lepiej widac ;)
Szkoda, że tak słabo tę paniusię widać. Jak już się zdecydujesz to koniecznie się chwal postępami :)
OdpowiedzUsuńporzeczkowa
no wlasnie nijak nie moglam ostrosci nastawic:( cos mi chyba aparat posluszenstwa odmawia, no i blyszczacy papier sprawy nie ulatwia :/
OdpowiedzUsuńto sie chwale :D taka u mnie dzis piekna pogoda, sloneczko ze wyszlam przed domek (bo u mnie drzwi = szklane rozsuwane okna) i caly tulow czerwony nacharatalam :P jak dorobie backstitche to pokaze ;)
ooo teraz zupełnie inaczej! Boska jest :)) Niedługo też tak będę wyglądała. Dziś wracając z pracy "niechcący" weszłam do cukierni i właśnie zajadam tiramisu... :)))
OdpowiedzUsuńmmm ty mi wes smaka nie rob >:P
OdpowiedzUsuńbo mi przypalone oponki tylko zostaly bo sie na necie zasiedzialam :P
Paniusia śliczna, jej kształty to poezja. Agniecha, eeee tam jedno tiramisu :)))
OdpowiedzUsuń