Po raz pierwszy tezż przyłożyłam się do naciągania i efekt jest porażający.
A poza tym wczoraj zaszalałam i wyhaczyłam taką oto skrzynie, i pudełeczko na biżuterię. W sumie szukaliśmy wiklinowego kosza na pościel, ale jak ujrzałam to cudo to zostałam ustrzelona, no i jeszcze było w wyprzedaży, nie muszę dodawać chyba nic więcej :P
Pomarudziłam też troszkę przy koszu z końcówkami beli i kupiłam dwie piękne grube tkaniny. Z tej kolorowej (po rozłożeniu mógłby być z niej ogromny obrus i tylko 2 funty) mam zamiar zrobić bieżnik na stół tylko ocieplinke muszę najpierw skombinować. Druga tkanina jest kremowa w zielone listki, pewnie na podusię użyję.
Zostałam również zaproszona przez Realę i Syle do zabawy w dziesiąte zdjęcie :) dziękuję dziewczyny musze w kompie poszperać i poszukać :)
Dziękuje bardzo za miłe komentarze :)
Ale Ci zazdroszczę tych zakupów :( a serwetka jest cudna i dobrze ,że ją odgrzebałaś ,bo szkoda by takie cudo chowało się w ciemnych kątach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczna wiosenna serwetka i super zakupy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam