piątek, 15 października 2010

hamaczek dla Felka

ojj dopiero wróciłam z urlopu i zaległości mam pooootworne w blogowaniu i robótkowaniu. Pokaże tylko szybko hamaczek, który wykonałam przed wyjazdem dla tchórzofretki. Gdybym ja wiedziała jaki to niedobry gryzoń i że w ramach wdzięczności będzie mi palce podjadał to bym się zastanowiła czy faktycznie coś szyć :P
Nowemu właścicielowi się chyba spodobał :P i nawet błędu w imieniu swym nie zauwazył... po raz pierwszy używałam freezer paper do aplikacji i jakoś nie wpadło mi do głowy by odbicie lustrzane w literkach zastosować ;p ojj głupia baba ze mnie :P


1 komentarz:

  1. A po co Ty pisałaś o tym błędzie, ja myślałam, że to specjalnie tak zrobiłaś :)))

    OdpowiedzUsuń