W moich szafkach kuchennych od czasu przeprowadzki panuje istny za przeproszeniem "syf". Prawie 4 miesiace zbierałam się, żeby w końcu w nich poukładać. W koncu plany przemieniły się w czyny. Najpierw wybrałam w pracy pudełka, które i tak miały polecieć w śmieci. Później zakupiłam materiał.
I tak polezało sobie wszystko z miesiąc czekając aż pomysł obklejenia we mnie dojrzeje. Dojrzał w niedziele ostatnią...a raczej poczucie winy mnie zmobilizowało, bo PM narzekał tylko i narzekał, że tyle mówię o zrobieniu różnych rzeczy, a nic nie robię...więc obkleiłam pudełka, na oknie posuszyłam
i dziś wieczorkiem powera dostałam i szafki przemeblowałam. Tak oto sie prezentują pudełka już zapełnione przyprawami
Tak sobie myślę, że wiecej pudełek z pracy musze wyhaczyć i porobić na herbatki i na całą reszte :)
Aaaaaaaaaale fajne :D
OdpowiedzUsuńNo, ślicznie okleiłaś :)))
OdpowiedzUsuńłAŁ świetny pomysł;) super wyglądają:)
OdpowiedzUsuńSkaleczko pomysłowa z Ciebie kobitka :)
OdpowiedzUsuńAaaale super wyglądają te pudełka! Praktyczne i śliczne :)
OdpowiedzUsuńPomysł z pudełeczkami miałaś świetny!
OdpowiedzUsuńCo za porządeczek, świetnie prezentują się pudełeczka na przyprawy, gratuluję pomysłu i wykonania :)
OdpowiedzUsuńświetnie to wygląda - super pomysł!!
OdpowiedzUsuń