niedziela, 18 lipca 2010

podusia gerberowa

Przez ostatni tydzień urlopowałam się w Polsce. Upały tak byly niesamowite, że zatęskniłam aż za angielską pogodą. W piątek w nocy jak wylądowałam przywital mnie chłód i zachmurzone niebo...normalka. Niestety człowieka nie da sie zadowolić, bo już po wczorajszym deszczowym dniu zaczęłam marudzić, że wolę polskie ukropy od tej wilgoci :P Dlatego by w domku troszke rozjaśnić wnętrze, ukończyłam podusie z gerberami.

Po raz pierwszy spróbowałam wkomponować inny materiał w ramkę, poprzeszywałam też zygzakiem po wszystkich szwach. A na koniec dorzuciłam kwiatuszek yo-yo a co :P
Cieszę się, że udało mi się to już skończyć, bo hafcik od dobrych paru tygodni walał mi sie po pokoju i z poczuciem winy zaczynałam nowe robótki. A tak teraz z czystym sumieniem mogę pozaczynać kilka nowych projektów :P

6 komentarzy:

  1. Ja kocham podusie , a na Twoją poprostu nie mogę
    się napatrzeć :))
    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  2. piękna podusia!!! ślicznie skomponowana, piekne tkaniny, śliczny haft... Cudeńko po prostu!

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ,śliczne te gerbery na podusi :)Poczytałam Twojego bloga, popodziwiałam... Zobaczyłam też jedno zdjęcie Twojej maszyny do szycia... Chciałabym spytać jaki to model,noszę się z zamiarem kupienia ,ale nieraz to co się podoba to w praktyce się nie sprawdza, proszę o odpowiedź jak sprawuje się Twoja... Pozdrawiam serdecznie. Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Skaleczka dziękuję pięknie:))Buziak

    OdpowiedzUsuń