Wymęczyłam dziś kolejny komplet kolczyków. Już myślałam, że rozgryzłam o co chodzi przy pierwszym kolczyku, bo wyszedł piękny i okrąglutki...i wtedy zrobiłam drugiego...i jak zwykle wyszedł nierówny, chyba nie ściskałam wystarczająco mocno żyłki :P
Sz\czególnie widać to na tym zdjęciu, na szczęście na uchu zauważyć tego nie można :P
Tym razem wykorzystałam koraliki TOHO 11/0, Silver Lined Siam Ruby Red.
Dziękuje ślicznie za odwiedziny :* i Kasiulce za poradę by trzymać się jednak dwóch połówek :D
Oj słodziutkie Ci wyszły te kolczyki jak malinki, a kształtem się nie przejmuj-zgubi się, jak to mawia dziadziuś:)
OdpowiedzUsuńTy byś zobaczyła moje koślawce hehe :) muszę zaopatrzyć się w toho to może będzie lepiej :D kulki superaśne Madzioszka :D
OdpowiedzUsuńI tak świetnie się prezentuje, a różnice widac tylko jak są obok siebie
OdpowiedzUsuńZaciskaj mocniej nitkę jak już w środek włożysz kulkę. A z resztą trochę popleciesz i sama dojdziesz do tego czym i jak Ci wygodniej :D
OdpowiedzUsuńJa plotę żyłką wędkarską, chociaż wcześniej używałam NYMO- jednak teraz wygodniej mi żyłką.
A do kulek używam też koralików Jablonex pomimo, że nierówne to ładnie czasami prześwity zakrywają w miejscach jak się koraliki dodaje.