sobota, 7 lipca 2012

Ścieg Peyote - próby kulkowe

Koraliki Toho przyszły do mnie wczoraj więc przysiadłam i zaczęłam zabawę...kursik plątania znalazłam na stronie Pasartu, a przygotowany został przez Weraph. Pokazuje on bardzo dokładnie jak robić kule z korlaików, w tym przypadku z dwóch połówek, na końcu zszywanych. Ślimaczyłam się z jedną kulką cały wieczór i dziś rano żyłki wykańczałam i chowałam. Do ideału to mu brakuje że hoho, ale może z każdą kolejną będzie to lepiej wyglądać :D (o ja naiwna :D) na początku zszywania pogubiłam rytm, ale po połowie już wiedziałam, które koraliki zszywać z którymi.


Kolejna kulke chciałabym spróbować zrobić w całości, tylko nie wiem jak. Znalazłam gdzieś na chomiku u kogoś instrukcję podstaw ściegu peyote i tam są podane 2 metody zmniejszania liczby koralików, jedna powolna wykonuje się na przestrzeni 4 rzędów, i druga szybka, wykonana w 2 rzędach...spróbuję tej drugiej metody, ale jeśli zaglądają tu osoby, które są z tą techniką obznajomione to byłabym baaardzo wdzięczna za pomoc :D
A swoja droga dopiero teraz doceniam te malutkie kuleczki i osoby które je plączą...zawsze oglądałam zdjęcia i myślałam...o fajne...nigdy by mi do głowy nierprzyszło, że to takie czasochłonne :D wielki ukłon dla Was kobietki :D

4 komentarze:

  1. pierwsze koty za połoty, kulki wyszły super a z każdą nastepną będzie szło Ci napewno coraz lepiej, powodzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniale wyszła ci kuleczka

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja Cię podziwiam, że czego się podejmiesz to Ci pięknie wychodzi, jak dla mnie ta kulka jest bombowa:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie martw się, moja pierwsza kulka też nie była idealna tym bardziej, że pogubiłam się w pleceniu i przy zszywaniu połówek musiałam doplatać koraliki ;P

    Na szczęście kolejne próby doprowadziły do tego że teraz plotę już bez instrukcji. Te robię z połówek- jakoś mi łatwiej :)))

    Nawet sztyfty z 15/0 też połówkami robię chociaż ciężej się ze zszywa:)))

    Czekam na kolejne odsłony!!!

    OdpowiedzUsuń