Ostatnio co otwierałam drzwi mojej szafy to poddawał się po kilku sekundach poszukiwać...wszystko dosłownie z niej wypadało. W końcu podjęłam dojrzałą decyzję, wzięłam się w garść i podjęłam się syzyfowej pracy...jaką jest uprzątnięcie mojego grajdołka :P
Zdjęcia chyba mówią same za siebie :/
no cóż jak to zwykle bywa w połowie sprzątania znudziło mi się i mniej lub bardziej poupychałam wszystko znowu gdzie popadło hehehe
Miłej niedzieli :D
:) Wow! Ile drobiazgów do układania!!!
OdpowiedzUsuńPo tym co widzę to jesteś idealną kandydatką do Perfekcyjnej Pni Domu :D:D
OdpowiedzUsuńAle masz szpargołów ;)
OdpowiedzUsuńNo, ale jesteś na dobrej drodze, wkrótce pewnie się uda:) Powodzenia!!!
OdpowiedzUsuńCoś wiem na ten temat:D , mam to samo:) może kiedyś nam się uda. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTylko pozazdrościć takiego zajęcia! :D
OdpowiedzUsuńI dlatego ja się nawet nie zabieram za takie porządki :))))
OdpowiedzUsuńSuper skarby!!!
jak ja to dobrze znam!!!
OdpowiedzUsuńpadłam!!! a ja myślałam że ja mam bałagan w swoich pierdółkach hihihi
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki żeby w końcu Ci się udało to ładnie poukładać
o kurcze !! ale sobie bałaganu narobiłas ;) ja tez jiałam taki zapał kiedys odnośnie mojej szafy i tez w połowie powrzucałam wszystko jak leci - poczekam na jakis wiekszy pokój , bo nie ma co w szafi erobic porzadków - i tak sie wszystko nie zmieści ....;/
OdpowiedzUsuńWiem, że to małe pocieszenie, ale mam tak samo. I bałagan i próby uprzątnięcia go wyglądają podobnie:)
OdpowiedzUsuńa ja ci zazdroszczę-poszperałabym w tym bałaganku
OdpowiedzUsuńjakbym widziała swoje własne sprzatanie
OdpowiedzUsuń@_@
OdpowiedzUsuńjak ja bym chciała taki pokój! tyle skarbów!