środa, 21 listopada 2012

Anielskie poszewki...

anielską to ja cierpliwość straciłam podczas szycia...no ale są i kolejne prezenty mogę odhaczyć z listy :D

Tu przy imieniu nie obyło się bez prucia...źle materiał włożyłam i wyszło do góry nogami :P żałowałam, że zaczęłam szycie imienia, ale jak sie powiedziało A..., złączenia materiałów ozdobiłam seruszkami.



Z tyłu poeksperymentowałam z dziurkami na guziki, jednak żadnych guzików przyszywać nie będę, bo dziewczynki mają dopiero roczek...pozostawię tą decyzję ich rodzicom :)


A tu pochwalić się muszę superaśnymi poduszkami w stylu skandynawskim zakupionymi w Lidlu...fantastyczna cena tylko 3.99 funta :D



Idę teraz kminić co dalej mogłabym zrobić, może też ogarnę ten syf który zrobiłam podczas szycia...a przy okazji na te dwie poduchy zużyłam calusieńki metr materiału, został mi zaledwie skrawek 10x10cm :D kolejny przydaś wywędrował więc z mojej szafy :)

8 komentarzy:

  1. preslicznie uszylas poduchy...imiona wyszly pieknie...a i te zakupione sa sliczne...

    OdpowiedzUsuń
  2. świetnie wyszły te poduchy :) a nie masz czasami ochoty dokupić sobie trochę materiałku??:P wiesz zawsze się przyda :D ja tak mam

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie wyszyłaś i oprawiłaś podusie, są śliczne a w tych skandynawskich można się zakochać :) świetne - dadzą niezły klimacik w domku:)

    OdpowiedzUsuń
  4. :) no nie ma to jak maszyna z funkcja haftownia literek :) ja takiej opcjiniestety nie mam . Ja strasznie ciężko się rozstaje z moimi szmatkami - potem musze szybko zapas uzupełnic , by sie dobrze poczuc ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna oprawa dla hafcików !

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo fajnie wyszły te poduchy!!! A te kupione w Lidlu, też ładne:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale piękne poduszki z lidla!!! chyba jutro się tam wybiorę ;) Twoje poduszki też śliczne, podziwiam za cierpliwość do wyszywania :) (ja takowej nie posiadam)

    OdpowiedzUsuń