poniedziałek, 16 czerwca 2014

szyszki...

nie żebym jakoś specjalnie tęskniła za Świętami...
po prostu Kimi wyjada mi wszystkie szyszki,
więc wybrałam najładniejsze i ozdobiłam w połówkach bombki...
ta bombka to było opakowanie po zegarku mojej szwagierki...
oczywiście z chęcią je przygarnęłam wierząc, że się przyda :P



Pozdrawiam serdecznie :)
xxx

1 komentarz:

  1. Tylko żebyś śniegu za wcześnie nie wykrakała, ja rozumiem że Dominik nie miał okazji w tym roku białego zobaczyć ale puki co niech w piaskownicy posiedzi hehe. Szyszki są piękne i pomysłowo oprawione :)

    OdpowiedzUsuń