znajoma z pracy miała wczoraj urodzinki, jak zwykle zapomniałam :P dlatego dziś skoro świt wstałam i zrobiłam szybciutkie dwie podkładki (na więcej zabrakło mi ocieplinki...naprawde muszę zrobić zaopatrzenie).
wykorzystałam ta samą zieloną tkanine co ostatnio, a to głównie dlatego, że... to własnie od tej dziewczyny ją dostałam. Louise zajmuje się wystawami w sklepie i jak zostają jej jakieś skrawki materiału to mi zawsze coś podrzuci (zamiast wywalać na śmieci :P). Tkanina jest bardziej zielona niż to widać na zdjęciu. Tym razem dodałam też kwiatuszka yo-yo. Podkładki są dwustronne, więc kwiatuszki przymocowałam na agrafkę, jeśli będzie chciała, to zawsze można je odczepić.
ale śliczne!!!! Pięknie się prezentują z tymi kwiatuszkami, a i ta tkaninka w niebieskie kwiatuszki wyjątkowo urocza!!! piękne!
OdpowiedzUsuńdziekuję gazyniu i chylę czoła przed mistrzunią, która pokazała jak takie podkładeczki zrobić ;););)
OdpowiedzUsuńale piękne te podkładki ,a te kwiatuszki na nich są przeurocze.
OdpowiedzUsuń