piątek, 24 lutego 2012

3/55 Bombki

Na blogach wielkanocnie, a ja uparcie bombki plączę :P Po ostatniej katastrofie długo nie mogłam się przełamać by kolejną bombkę zacząć, ale w końcu dałam sobie kopa, zbeształam się w głowie i usiadłam...robiłam ją 3 dni (z rana chwilkę i wieczorem z godzinkę). Efekt jak poniżej, a przy okazji odkryłam, że źle redukuję oczka


Strasznie miło czyta się Wasze komentarze, dziękuję za każde słówko i poświęcony czas :*

7 komentarzy:

  1. ty mnie nie nerwuj dziewczyno;tamta ma 6 ta ma juz trzecia a mi sie ledwie udalo jedna zrobic;pilni eposzukuje wiecej wolnego czasu

    OdpowiedzUsuń
  2. jaka piękna bombeczka:):) opłacało przełamać się:)
    Pozdrawiam niebiesko i miłego dnia życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A już pisałam, że się wprawisz no i efekty są przepiękne (aż się zastanawiam czy potrafię jeszcze wrabiać na drutach tak dawno tego nie robiłam):)

    OdpowiedzUsuń
  4. bombki wychodza Ci cudownie...

    OdpowiedzUsuń
  5. A mi się tam podobała tamta w ciekawym kształcie :) Co nie znaczy, że ta nie jest śliczna.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajna bombka. Mnie coś druty nie lubią. Tym bardziej podziwiam osoby, które opanowały władanie drutami :))

    OdpowiedzUsuń