Szydełkowe kwadraty

Pomalutku wyrabiam włóczkę, która załączana była do mojej prenumeraty The Art of Crochet. Udało mi się opróżnić szufladę, ale wciąż sporo jej w koszyku :P na dzień dzisiejszy oprócz gotowych i zszytych 30 kwadratów (leżą i czekają cierpliwie na kolejne 90 :P), mam wyszydełkowanych 44, pozostało mi więc już tylko 46 kwadratów do wykończenia pleda...jest dobrze:P Wzięłam się na sposób i nie robię kwadratów chronologicznie, tylko z całego segregatora wybieram te same i robię jeden po drugim...przynajmniej nie muszę za każdym razem czytać instrukcji wykonania:P

Wczoraj wracając z pracy zatrzymałam się na jednej z ulic i dałam się ponieść emocjom towrzyszącym tłumom w Yorku i poczekałam na Znicza Olimpijskiego, przyszło mi czekać 15 minut ale w sumie fajnie było, chyba nigdy już w swoim życiu tego nie doświadczę, będę miała o czym wnukom opowiadać :P Wróciwszy do domu znalazłam koperte na schodach...nie miałam pojęcia co to i byłam pewna, że żadnych przesyłek na dom nie ustawiałam ostatnio...po otwarciu ukazały się mym oczom takie oto cuda :D 28 cieniowanych mulin Anchora w nagrode za publikację mojego listu w Cross Stitcherze :D totalny odlot, takich cieniowanych mulinek nigdy nie miałam, są naprawde fantastyczne :)

Dziś mam leniwy dzień wolny, szybko ogarnę chatę i wybywam na ogród bo pogoda zapowiada się fajna :D Pozdrawiam Środowo :)