środa, 28 kwietnia 2010

dzień leniucha-spaślucha :P

Dziś dzień wolny mam i jakiemukolwiek sprzątaniu powiedziałam głośne i wyraźne NIE :P w końcu w sobotę pół dnia do ładu mieszkanie doprowadzałam :P

Zamiast tego wybraliśmy się nad morze do Whitby na fish&chips i lody :P

Po tym długim spacerku i jeszcze dłuzższej jeździe do domu poczułam się w pełni usprawiedliwiona i uraczyłam się domowej roboty gofrem mniam mniam


Upaćkałam sie jak przedszkolak i chyba nie muszę dodawać, że to tylko poprawiło mi dodatkowo humor :p

A teraz zmykam na sofe wyszywać malutkiego jeżyka. To zestaw dołączony do najnowszego Cross Stitchera :)


Dziękuje ślicznie za komentarze :)

4 komentarze:

  1. Podkladki z poprzedniego posta cudne,no i te tkaninki tez wyjatkowo urokliwe:))
    Oj,gofra...krolestwo za gofra....najlepsze jakie w zyciu jadlam to te z Mikolajek;okraszone jagodami,tarta czekolada i owocowym sosem......

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale mi narobiłaś smaku a jest .... 3 w nocy! :D Musze poszukać czegoś słodkiego bo język mi ucieka wiadomo gdzie :)
    Zazdroszczę tego morza, ja też tak chcę...

    OdpowiedzUsuń
  3. O Ty łasuchu :) Ale takiego gofra to bym dziurką w nosie wciągnęła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. hehe dziewczyny to ja zapraszam do siebie na goferka :D sorki za robienie smaka :P:P
    Aga a 3 nad ranem to idealna pora na małe co nieco :P

    OdpowiedzUsuń