piątek, 22 czerwca 2012

Korale 2

W końcu doszły do mnie sznureczki woskowane...i dziś z samego rana przysiadłam do tworzenia. Jak zwykle połowę koralików rozsypałam po podłodze...ku uciesze Bzyków, 10 razy zmieniałam opcję ustawienia, a bo to posrebrzana ozdobna nakładka nie chciała mi przez 1mm sznurek przejść, a bo te supełki to w złym miejscu, a bo nagle z długiego sznurka zrobił się krótki (głupi babsztyl nie wziął pod uwagę, że supełki też sznurka troszkę zabierają), a bo sznurek ciągle się rozwarstwiał i musiałam go przycinać...koniec końców wyszło zupełnie inaczej niż planowałam :P Korale zawiązywane, bo musiałam sznurek dodatkowy doczepiać :P ale rpzynajmniej popróbuję te metalowe zaczepki łączące sznurki, ciekawe czy wytrzymają :P



Jak widać na załączonym obrazku, pogoda u mnie pod psem...plota na mieście jest, że lipiec ma być ciepły :D oby do Lipca :D:D

5 komentarzy:

  1. Korale wspaniale się prezentują. U mnie właśnie zaczęło padać a zanosi się że pewnie tak cały dzień poleje.

    OdpowiedzUsuń
  2. Korale -mimo przeciwności losu:)- wyszły super.

    OdpowiedzUsuń
  3. podglądam Twój blog już od jakiegoś czasu i się ujawniam :P bardzo ładne rzeczy robisz. korale mi się podobają:)
    babcine kwadraty z notki poniżej również :) wszystko fajne.
    pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Madziu korale wyszły fantastycznie, muszę uzbroić się w cierpliwość i oby po malowaniu zapał do zrobienia kulek mnie nie opuścił :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Madzioszka ładne te korale co ty mi pisałaś że Ci się nie podobają?? :P Chociaż ja mam tak samo hehehe coś stworze i mi się nie podoba dopiero jak mnie pochwalisz to i mi się zaczyna podobać hehehe :D

    OdpowiedzUsuń